Dieter Platte
Jeśli reszta z was nie może dłużej utrzymać łyżki, zeskrobcie resztki smalcu z ciemiączek w czasie między ostatnim festiwalowym piwem a pierwszą bułką z dżemem na talerzu Dietera. Nie ma znaczenia, co jeszcze grzechocze.
Nie stroni od hałasu, jego hard techno jest nieco hipnotyczne, są kicki i tempo. W sam raz na finał.